Tak sobie myślałem żeby może zacząć od recenzji? No dobra, recenzja - to postanowione. Co by tu zrecenzować jako pierwsze? Illmatic? Może coś od Biggiego albo jakiś południowy klasyk? Ten cały wstęp był między innymi po to, żeby uargumentować mój wybór. Pierwsza recenzja należy bowiem do...
PAM PARAM PAM!
Ice Cube - The Predator
Trzeci (czwarty licząc Kill At Will EP) solowy album reprezentanta (baa, weterana już!) Zachodniego Wybrzeża, a zarazem mój ulubiony.
1. The First Day Of School (Intro)
2. When Will They Shoot
3. I'm Scared (Insert)
4. Wicked
5. Now I Gotta Wet Cha'
6. The Predator
7. It Was A Good Day
8. We Had To Tear This Muthafucka' Up
9. Fuck 'Em (Insert)
10. Dirty Mack
11. Don't Trust 'Em
12. Gangsta's Fairytale 2
13. Check Yo Self (Feat. Das EFX)
14. Who Got The Camera?
15. Integration (Insert)
16. Say Hi To The Bad Guy
Bonus Tracks:
17. Check Yo Self ("The Message" Remix)
18. It Was A Good Day (Remix)
19. 24 Wit An L
20. U Ain't Gotta Take My Life
Już od początku czuć klimat tej płyty. Po intrze wita nas kawałek When Will They Shoot. Mocny szybki bit, typowa dla młodzieńczych lat Kostki Lodu energiczna nawijka (osobiście nazywam to wkurwieniem w głosie) i tekst pełen punchline'ów.
Ice Cube is out-gunned, what is the outcome?
Will they do me like Malcolm? Cause I bust styles, new styles, standin - strong! While, others +Run+ a +Hundred Miles+ But I never run, never will
Deal with the devil with my motherfuckin steel - BOOM!
Jedne z najlepszych wersów w karierze, nawiązanie do bojownika o prawa czarnych i następnie punch skierowany do grupy N.W.A.
Cause I like Nat, Huey, Malcolm, and Louis
Most got done by a black man's bullet
Kolejne bardzo dobre wersy.
O tym tracku mógłbym się rozpisywać przez całą recenzję więc przejdźmy dalej ;p Skit I'm Scared a następnie Wicked, Podkład lekko chaotyczny może na początku przeszkadzać ale w końcu się do niego przekonałem, a nawet zajarałem. Do warstwy lirycznej nie ma co się przyczepiać dużo nawiązań do postaci Rodney'a Kinga ale co się dziwić, w końcu płyta wyszła w tym samym roku co słynne LA Riots. Now I Gotta Wet 'Cha! teraz sprawię że będziesz miał mokro! Sam tytuł jest bardzo agresywny a cały kawałek jest jakby dissem na LAPD,
You in danger, Mr Gangbanger
It ain't cool to take nappy from a stranger
A place on the map where the order is
though devils can't leap up a motoristand get nothin but a slap on the wrist
To co mówiłem - nawiązanie do sprawy Rodney'a. Cały track epatuje wręcz przemocą i niechęcią do policji co w tamtej sytuacji było raczej zrozumiałe -.-
Co mamy dalej... ach tak! Track tytułowy, kolejna porcja świetnych linijek ale niestety to co usłyszymy w głośnikach za chwilę przyćmi całą resztę albumu i sprawi że wyda nam się tylko średnia! (no może z wyjątkiem When Will They Shoot ;p) O czym mowa? Oczywiście Today Was a Good Day, klasyk sam w sobie, mam nadzieję że nie trzeba go nikomu przedstawiać, wykorzystany był między innymi w soundtracku GTA: San Andreas. Co mogę napisać, bit wspaniały, tekst wyśmienity, spokojny. West w stu procentach w dodatku przyjemny dla ucha, tekst lekko G-Funkowy ale i tak wyśmienity. Kolejne nuty oscylują przy tym samym temacie, z małym wyjątkiem Dirty Mack który jest o relacjach damsko męskich, gangsterskich relacjach damsko-męskich. Nadchodzi chwila rozluźnienia, Gangsta's Fairytale Pt.2 - druga część ulicznej wersji kultowych bajek dla dzieci, nie ukrywam, słabsza od oryginału z AmeriKKKa's Most Wanted ale i tak bardzo dobra. Przechodzimy do Check Yo' Self. Kawałek mocny, znowu dużo brutalności ale cóż, taki okres. Do tego kawałka nakręcono klip który jest kontynuacją klipu do Today Was A Good Day. Ostatni kawałek na płycie to Say Hi To The Bad Guy, chyba nie muszę mówić, ze tytułowy bad guy to oczywiście pan w niebieskim mundurze - policjant. Na zakończenie mamy cztery "Bonus Tracks" z czego dwa to remiksy: Today Was A good Day czyli jakich bitów Cube ma nie używać i Check Yo' Self na bicie z The Message Grandmaster Flash'a.
Dla przypomnienia tracki promujące płytę:
Wiadomo, że klasyk Łest Kołstu. Świetny album. Pamiętam jak zobaczyłem pierwszy raz okładkę to jarałem się nią później przez długi okres czasu.
OdpowiedzUsuń