Jeden z moich ulubionych, chyba zaryzykuję i postawię go na trzecim miejscu w top10 ^^ Równa i bardzo dobra dyskografia (do tego dochodzą płyty z Westside Connection), jedno z najlepszych flow jakie słyszałem, tekstowo też źle nie jest.
Guilty by Affiliation
Winny poprzez członkostwo. Ostatni album rapera z Kaliforni, premierę miał dokładnie 14 sierpnia 2007 roku. Jaki jest ten album? Zachodni, bez wątpienia czuć tutaj gangsta rap w najlepszym wydaniu. A propos wydania, GbA zostało wypuszczone przez wytwórnię Ice Cube'a. Lench Mob Records, nawet na okładce mamy ryjek Cube'a, co samo już wskazuje, że będzie go na tej płycie dużo.
1. This is Los Angeles featuring Ice Cube
2. West Coast Voodoo featuring The Game
3. Jack and the Bean Stalk
4. Paranoid featuring Ice Cube
5. Guilty by Affiliation featuring Ice Cube
6. Dodgeball featuring Butch Cassidy, Snoop Dogg
7. Keep It 100 featuring Ice Cube
8. Crazy Toones for President
9. If You See a Bad Bitch featuring Ice Cube
10. Look at Me featuring Ice Cube
11. Side Dick
12. 80's Babies featuring Ice Cube
13. Gang Injuctions
14. Addicted to It featuring Ice Cube
Mało gości, dużo featuringów. Na całym krążku możemy usłyszeć sześć osób. Dużo? Nie, a jeszcze jak okaże się, że szóstą osobą jest DJ Crazy Toones który występuję tylko w skitach to zostaje pięciu gości. Mimo to, tylko w czterech na czternaście tracków możemy usłyszeć Dub'a samotnie, beż innych wykonawców. Początkowo liczba gościnnych występów Cube'a może zszokować, sam podszedłem do tej płyty w stylu: "ludzie, ja chce posłuchać Dub'a a tu ponad połowa kawałków zawiera Cube'a?!". Jednak obecność Kostki Lodu jest wbrew pozorom sporadyczna, (osiem refrenów + jedna zwrotka) i w ogóle nie odciąga uwagi od gościa który na tym materiale ma być najlepszy największy itp. Oprócz tego mamy jeszcze jedną zwrotę Snoop'a (naprawdę bardzo, bardzo dobrą) w Dodgeball'u, i w tym samym kawałku refren Butch'a Cassidy'ego (co ten gość wyprawia w refrenach Cube'a <3, muszę mu się bliżej przyjrzeć). Zaraz w drugim kawałku jest The Game. Nie oszukujmy się, nie lubię gościa, rapsy ma nawet dobre, ale całą swoją osobą mnie odpycha ( i ten pamiętny tekst w czasie wspominania 2Pac'a: "Gdyby Pac żył, miałby 38 lat") ale tutaj ma naprawdę konkretny występ, bardzo dobrze wypadł na tym bicie.
Wiemy już jak goście, a jak poradził sobie gospodarz? Dub to Dub, równy poziom (równy w tym przypadku oznacza bardzo dobry), potwierdza, że jest w czołówce Westu (i jednocześnie wraz z Kuruptem króluje w rankingu najbardziej niedocenionych raperów) tak naprawdę Wiliam był jest i będzie w cieniu Cube'a, szkoda. Teksty, no nie jest w tym mistrzem, ale da się słuchać i kilka razy miałem banana na twarzy słuchając co ma do powiedzenia. Flow? Ludzie, to jest Wiliam L. Calhoun! Jego nie można nawet posądzać, że źle nawinie! Flow to jego największy atut (wraz z głosem który jednak jest z nim związany) i tutaj wykorzystuje go w 95 %, czemu tylko tyle? Ja wręcz kocham jego przeciąganie samogłosek, a tutaj tego zabrakło :( tylko w jednym kawałku tak urozmaicił track :(
To może kilka tracków wartych zapamiętania =D Płytę otwiera This is Los Angeles, jest to jednocześnie singiel promujący płytę. Konkret, dobry bit, tekst o życiu na ulicach LA.
I was raised in the hood called what the fuck niggaW.C., ya better duck niggaFuck me, you're out of luck nigga("This is Los Angeles", "This is Los Angeles")Po tym West Coast Voodoo, jak mówiłem bardzo dobry występ Game'a, jarałem się tym przez jakiś miesiąc. No i track tytułowy, Guilty by Affiliation, tu Dub wspiął się na wyżyny swoich lirycznych możliwości! Plus świetny refren Ice'a i mamy najlepszy kawałek na płycie <3It's like Russian Roulet with five bullets in the barrelI'm located on the map, with latinos and blackAmerican dream is pistol and a dope sackDo a nigga gotta be rich, just to get over?Do a gotta be a bitch to sit next to Oprah?Cause bein' black ain't a job it's a motherfuckin' adventureLook, the gun shots won't ceaseAnd rollin' by, if it ain't my enemies then it's the policeI'm askin', which one will kill me faster?Is it that drive-by, or the cigarette causin' cancer?No i ten refren:And if you guilty by affiliationAnd you're subject to humiliationAnd you're facin' incarcerationProbation or under investigationThrow your hands up to the skyOh Lord please tell me whyMy own people gon' testifyI'm in the hood and I don't have a alibiPodsumowując, płytę oceniam w skali szkolnej na 4+. To wszystko na dziś, do napisania ; D
Ogólnie dawno temu porzuciłem West i jakoś mnie do tego rejonu nie ciągnie z kilkoma wyjątkami (Lynch!). Kibel ogólnie zawsze miał mój respect, choć nigdy nie zagłębiałem się w jego dyskografię. Może kiedyś sprawdzę. ;)
OdpowiedzUsuńNo i przypomniałeś mi dzięki temu tekstowi rapera dawno przeze mnie zapomnianego, ale docenianego. Jeszcze dzisiaj będę musiał sobie posłuchać tej płyty i kilku innych z Westu z " City Experience " na czele. Toaletka (jeżeli mogę) zawsze miał u mnie wysoką pozycję jeżeli chodzi o rap z zachodu, jest moim trzecim ulubionym raperem z tamtąd zaraz po Kurupcie i Ice Cubie.
OdpowiedzUsuń